Długotrwały spadek kosztów transportu i komunikacji, a tym samym malejące znaczenie lokalizacji, doprowadziły w naszych czasach do punktu, w którym konkurencja nigdy nie jest daleko. Przedsiębiorstwa i pracownicy nie mogą już pozwolić sobie na wygodne praktyki. W okresie po II wojnie światowej, nawet w niektórych bardziej rozwiniętych gospodarkach, pracownicy „posiadali” swoje miejsca pracy, płace mogły tylko rosnąć, a liczba przepracowanych godzin mogła tylko spadać. Każdy miał „prawo” utrzymywać się z pracy w wybranym przez siebie zawodzie lub, w przeciwnym razie, niemal bez końca pobierać zasiłek dla bezrobotnych powiązany z wysokością zarobków. Jeśli winiarzom lub producentom obuwia nie opłacało się już prowadzić działalności, prawie zawsze udawało im się uzyskać pomoc państwa…
-
-
Jazda na gapę w strefie euro
Każdy kraj członkowski strefy euro znalazł się pomiędzy dwiema alternatywami: zaangażować się w fiskalną jazdę na gapę (ang. free ride) czy być frajerem, ofiarą innych gapowiczów. Przyczyna jest łatwa do uchwycenia. Kiedy kraj ma swoją własną walutę, fiskalna rozrzutność prowadzi do jego ukarania. Odsetki od długu narodowego rosną więcej niż proporcjonalnie do długu — zarówno dlatego, że jego własne rynki kapitałowe są przeciążone, jak i dlatego, że ryzyko związane z jego walutą wzrasta.